Suszarka do ubrań to praktyczne rozwiązanie dla tych, którzy chcą pożegnać się z widokiem prania rozwieszonego w mieszkaniu i na balkonie. Wokół suszarek bębnowych urosło jednak sporo mitów. Bierzemy pod lupę kilka z nich!
Jeżeli korzystamy z suszarki zgodnie z zaleceniami, uważając na rodzaj i ilość ubrań, które do niej wkładamy, to nasza odzież nie ulegnie zniszczeniu. Na metkach niektórych ubrań możemy znaleźć przekreślone koło wpisane w kwadrat – to znak, że danej części garderoby nie powinno się suszyć w suszarce bębnowej.
Coraz więcej modeli suszarek wyposażonych jest w funkcje niwelujące zagniecenia, którymi uzupełniać możemy wszystkie dostępne programy suszenia. Poza tym suszarka, wirując w obydwie strony, ogrzewa i puszy ubrania, co również pomaga zmniejszyć ilość możliwych zagnieceń.
Jest dokładnie odwrotnie – zwłaszcza w przypadku wełnianej odzieży. Ubrania z wełny suszone w ten sposób znacznie mniej się mechacą. W przypadku odzieży już zmechaconej proces suszenia pomaga usuwać meszki i puch z tkanin.
Najtańsze suszarki bębnowe kupimy już za niecałe 1000 zł, a przeciętny model zużywa mniej prądu niż pralka. Modele klasy A+ i wyżej pozwalają zaoszczędzić taką ilość energii, że jeden cykl suszenia wyniesie nas średnio zaledwie złotówkę.